Maciej Eckardt Maciej Eckardt
1322
BLOG

"Operacja Kukiz"

Maciej Eckardt Maciej Eckardt Polityka Obserwuj notkę 15

Jest naturalne, że Prawo i Sprawiedliwość rozpoczyna w tej chwili batalię o samodzielną więszkość po jesiennych wyborach parlamentarnych. Przeszkodą w realizacji tego celu nie jest boleśnie ukąszona Platforma Obywatelska, ale Paweł Kukiz. 

Będzie więc Kukiz zagłaskiwany, wynoszony pod niebiosa, usypiany, dowartościowywany, itp. Będzie też, co już widać, picowany na wicepremiera, o czym informują zachwycone media prawicowego mainstreamu. Jak Kukiz będzie mądry, to się wnerwi i sprawę utnie krótko. 

To, co się zaczyna dziać Kukizowi akurat nie służy. O ile myśli o wprowadzeniu do sejmu jak największej ilości posłów, będzie musiał toczyć permenentny bój o swoją podmiotowość, gdyż niepoatrznie wskazał partiom, gdzie są spore pokłady elektoratu. Ich ekipy eksplorcyjne już tam są i fedrują.

Interes PiS-u polega dzisiaj na sprowadzeniu Kukiza do poziomu koalicyjnego PSL-u, a następnie wypuszczeniu na negocjacje z poszczególnymi posłami np, rączego w tych sprawach Adama Lipińskiego. Ot, zwykła partyjna kuchnia, na którą nie ma co się obrażać.

Dla PO jest to poniekąd wariant korzystny. Wystarczy, że będzie się przyglądać. W wyborach parlamentarnych nie będzie wyboru zero-jedynkowegom jak ma to miejsce w przypadku wyborów prezydenckich, gdyż są one bardziej ziuansowane. Przedwczesne więc są cmokania nad tym, że w niebyt idą SLD i PSL. Ja sobie mogę bardzo dobrze wyobrazić koalicję PO-PSL-SLD. 

Jeśli Kukizowi marzy się zbudowanie siły zdolnej zmienić Polskę lub przynajmniej mogącej wymuszać pożądane zmiany, to powinien dzisiaj zatkać uszy na syrenie śpiewy i twardo ruszyć w Polskę z debatą obywatelską. Jeśli ugrzęźnie w targach i pląsach na skórze niedźwiedzia, który całkiem raźno jeszcze bryka, będzie po Kukizie.

Tak czy siak, będzie ciekawie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka